Wpisy archiwalne w kategorii
Z ekipą
Dystans całkowity: | 2353.93 km (w terenie 546.90 km; 23.23%) |
Czas w ruchu: | 131:09 |
Średnia prędkość: | 17.95 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.00 km/h |
Suma podjazdów: | 9259 m |
Maks. tętno maksymalne: | 207 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 187 (91 %) |
Suma kalorii: | 81550 kcal |
Liczba aktywności: | 47 |
Średnio na aktywność: | 50.08 km i 2h 47m |
Więcej statystyk |
Lipowa z Pawłem
Poniedziałek, 11 lipca 2011
56.43
km
Teren -
0.10
km
Czas -
02:17
Średnia -
24.71
km/h
V max teren -
0.00
km/h
HR max -
193
( 94%)
BPM
HR avg -
(%)
BPM
kcal
26.0
°C
Ultra Flite
Dopadł mnie pierwszy kryzys formy :/ Choć ani trasa, ani tempo nie były dla mnie niczym nowym, kilometry 35-45 jechałem siłą woli. A to wmordęwind, a to górka, no za cholerę nie szło. Oby było to tylko przejściowe, bo była by lipa.
Zmieniłem padnięte klocki z przodu, komplet na tył mam już w skrzynce z narzędziami, ale myślę że jeszcze ze 150 km zrobię na starym.
GPS
Zmieniłem padnięte klocki z przodu, komplet na tył mam już w skrzynce z narzędziami, ale myślę że jeszcze ze 150 km zrobię na starym.
GPS
Cygański z Michałem
Niedziela, 10 lipca 2011
20.51
km
Teren -
2.00
km
Czas -
01:14
Średnia -
16.63
km/h
V max teren -
0.00
km/h
HR max -
193
( 94%)
BPM
HR avg -
(%)
BPM
kcal
23.0
°C
Ultra Flite
Krótka pętelka po Cygańskim Lesie, taka właściwie aktywna regeneracja.
Skrzyczne
Sobota, 21 maja 2011
64.86
km
Teren -
12.00
km
Czas -
03:33
Średnia -
18.27
km/h
V max teren -
46.00
km/h
HR max -
189
( 92%)
BPM
HR avg -
(%)
BPM
kcal
18.0
°C
Ultra Flite
Na luzie pojechaliśmy z Maćkiem sprawdzić podjazd od Ostrego na naszego lokalnego King Konga.
Najpierw zajechaliśmy na stację, gdzie sprawdziłem ciśnienie w oponach. I szok - po 1.5 bara w każdej :) Nie ma się co dziwić, że rower tak ciężko szedł. Po dopompowaniu do ludzkich 2.5/2.8 pojechaliśmy do Ostrego.
Tam po chwili przerwy podjęliśmy mozolny, choć i tak lepszy niż przy pierwszymataku podjazd pod Skrzyczne.
(Wiem, lekko poszalałem z PSem, ale zdjęcie pierwotne nie było szałowe :P )
W dodatku, około 200m w pionie przed szczytem, zaczęły zbierać się wokół nas (choć nie nad nami na szczęście) czarne chmury, a po jakiś 15 min z okolic Żywca doszły nas grzmoty. Potem uciekliśmy na niebieski szlak, gdzie niemalże biegnąc z rowerem na ramieniu, przeskakiwaliśmy kamulce :P
Jednak po dotarciu do schroniska chmury odpłynęły w drugą stronę, więc postanowiliśmy zaatakować Biedronę w celu uzupełnienia zapasów, bo podjazd wysuszył nasze bidonki :) Zjechaliśmy więc tak jak w powyższym wpisie do Szczyrku, a potem do domu.
GPS
Najpierw zajechaliśmy na stację, gdzie sprawdziłem ciśnienie w oponach. I szok - po 1.5 bara w każdej :) Nie ma się co dziwić, że rower tak ciężko szedł. Po dopompowaniu do ludzkich 2.5/2.8 pojechaliśmy do Ostrego.
Tam po chwili przerwy podjęliśmy mozolny, choć i tak lepszy niż przy pierwszymataku podjazd pod Skrzyczne.
(Wiem, lekko poszalałem z PSem, ale zdjęcie pierwotne nie było szałowe :P )
W dodatku, około 200m w pionie przed szczytem, zaczęły zbierać się wokół nas (choć nie nad nami na szczęście) czarne chmury, a po jakiś 15 min z okolic Żywca doszły nas grzmoty. Potem uciekliśmy na niebieski szlak, gdzie niemalże biegnąc z rowerem na ramieniu, przeskakiwaliśmy kamulce :P
Jednak po dotarciu do schroniska chmury odpłynęły w drugą stronę, więc postanowiliśmy zaatakować Biedronę w celu uzupełnienia zapasów, bo podjazd wysuszył nasze bidonki :) Zjechaliśmy więc tak jak w powyższym wpisie do Szczyrku, a potem do domu.
GPS
Trening popołudniowy 10
Wtorek, 17 maja 2011
30.62
km
Teren -
16.50
km
Czas -
02:28
Średnia -
12.41
km/h
V max teren -
30.00
km/h
HR max -
189
( 92%)
BPM
HR avg -
(%)
BPM
kcal
15.0
°C
Ultra Flite
Odciągnięty od nauki (dzięki, Paweł :D ) wybrałem się z Pawłem na ścieżkę zdrowia, gdzie zobaczyłem jak daleko mi do jakiegoś konkretnego lvl technicznego, następnie na Szyndzielnię, Klimczok i przerąbanie kamienistym zjazdem do Bystrej.
Kupiłem wreszcie krótkie gacie, Spece i są mega :)
Kupiłem wreszcie krótkie gacie, Spece i są mega :)
Objazd połówki trasy maratonu 8h
Środa, 4 maja 2011
21.73
km
Teren -
7.00
km
Czas -
01:36
Średnia -
13.58
km/h
V max teren -
33.15
km/h
HR max -
189
( 92%)
BPM
HR avg -
(%)
BPM
kcal
10.0
°C
Ultra Flite
Lajtowy objazd z Maćkiem kawałka trasy niedzielnego maratonu 8h.
Zapowiada się ciekawa trasa, bardzo singlowa :)
Może jutro się wyciągnę tam jeszcze raz, bo udało mi się reanimować TB na telefonie. Sukces pełen :)
Zapowiada się ciekawa trasa, bardzo singlowa :)
Może jutro się wyciągnę tam jeszcze raz, bo udało mi się reanimować TB na telefonie. Sukces pełen :)
Góry, Góry, z Góry :D
Niedziela, 10 kwietnia 2011
54.16
km
Teren -
20.00
km
Czas -
03:37
Średnia -
14.98
km/h
V max teren -
40.00
km/h
HR max -
194
( 95%)
BPM
HR avg -
(%)
BPM
2777
kcal
12.0
°C
Pierwszy, długo oczekiwany wypad w góry wreszcie nastąpił.
Po lekkim fermencie jeśli o dobór trasy stanęło na do bólu standardowej Szyndzielnia-Klimczok-Błatnia. Dodatkowo, wybraliśmy się tam w dość mocno poszerzonym składzie. Oprócz Pawła, Maćka no i mnie, pojechała ekipa z fr.org, którą serdecznie pozdrawiam :D
Jednak Paweł nie byłby sobą, gdyby nie zahaczył o Brenną :) Więc po zaliczeniu Błatniej, już w trzech zjechaliśmy zielonym do Brennej, gdzie zabawiani przez mocno nieświeżego szefa knajpy zjedliśmy naleśniki, nomen omen dość dobre.
Później na luzie do BB przez Górki i Jaworze.
Tak na chwilę obecną wygląda mój kokpit. Jeszcze świeża Sigma PC3, Sigma 1009 i przyklejony do górnej rury zestaw narzędzi Topeak Hexus.
GPS
Duża pętla Beskidzka
Niedziela, 27 marca 2011
126.05
km
Teren -
1.00
km
Czas -
05:48
Średnia -
21.73
km/h
V max teren -
0.00
km/h
HR max -
(%)
BPM
HR avg -
(%)
BPM
6662
kcal
8.0
°C
Ultra Flite
Totalnie szalony wyjazd. Umówiłem się z Pawłem i Grześkiem oraz Maćkiem na wypad, jak zwykle "trasę wymyślimy", to myślę "szaleni są, może 80-90 km walniemy". Jakbym wiedział o ile się pomyliłem :P
Na początku odpadł Maciek z prostej przyczyny. Zapomniał zmienić godziny na zegarku :D Szczerze mówiąc, jechałem za Grześkiem wierząc, że wie co robi, także za wiele o trasie nie powiem, mam nadzieję że GPS wam pomoże ogarnąć trasę :D
Krótko mówiąc- było niesamowicie ciężko ogólnie, nie mówiąc o porze sezonu w jakiej się znajdujemy. 4 konkretnie podjazdy, w tym jeden z 365 na 886 m przejechany siłą woli. Dość duża prędkość średnia. No i życiówka. Mimo tego żyję :D
Parę fotek:
W Koniakowie, po meega podjeździe.
W Brzezinach, jak dorwaliśmy się do sklepu :D
Dzięki postrzeleńcy za wyjazd :) Do zaś!