Wpisy archiwalne w kategorii
Magurka
Dystans całkowity: | 32.45 km (w terenie 1.00 km; 3.08%) |
Czas w ruchu: | 01:53 |
Średnia prędkość: | 17.23 km/h |
Suma podjazdów: | 620 m |
Maks. tętno maksymalne: | 188 (90 %) |
Maks. tętno średnie: | 147 (70 %) |
Suma kalorii: | 1432 kcal |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 32.45 km i 1h 53m |
Więcej statystyk |
d31 - Alem wymyślił :)
Wtorek, 20 marca 2012
32.45
km
Teren -
1.00
km
Czas -
01:53
Średnia -
17.23
km/h
V max teren -
0.00
km/h
HR max -
188
( 90%)
BPM
HR avg -
147
( 70%)
BPM
1432
kcal
5.0
°C
Dzisiaj siedząc sobie w mej jakże niesamowitej placówce oświatowej zastanawiałem się na czym spożytkować dzisiejszy trening w górach. Salmopol? Niee, ludu walić do Buczkowic będzie tyle, że się nie przepcham. Przegibek? Trochę za krótko. A może tak Magurka, coś nowego? Uznałem, że pomysł całkiem niezły, w czym było nieco racji :)
Zasiadłem więc na Krążownik, i potoczyłem się w kierunku na Wilkowice.
Po krótkim, może 500m podjeździe skręciłem na początek dzisiejszej ściany płaczu. Najpierw ukazał mi się taki oto widok:
Nie wiem cóż oni tu budują? Wygląda to na coś z wodą związanego.
Później minąłem tzw. Wilczysko bazę noclegową złożoną z bodaj 15 domków o powierzchni wewnątrz może 4 m2 na 4 osoby - pierwszy wypad harcerski tam odnotowałem, 10 lat mając :) To były czasy ;)
Dalej okazało się, że na razie to były popłuczyny po podjeździe, który zaczynał się chwilę później. Jak na moje oko, to jest chyba najbardziej sztywny podjazd w okolicy. Ani wymienianych we wstępie, ani Kubalonki nie zapamiętałem tak jak zapamiętam ten :)
Na górze chwila przerwy na standardowego batona + foty i w dół.
Baza do tras narciarskich na Magurce. Wybudowana tej zimy, zobaczymy czy interes będzie się kręcić.
W czasie kiedy piąłem się do góry, słońce schodziło coraz niżej, toteż zapolowałem na lekki zachodzik:
Na fotce na zachód to nie wygląda, ale ustalmy że było blisko ;)
Zrobiło się też nieprzyjemnie chłodno, a ja ubrany na te 5-10 stopni, także na zjeździe lekko odmarzłem.
Później przez Bystrą do domu.
Muzycznie po staremu, za to na PC utknęło mi to:
#
Zasiadłem więc na Krążownik, i potoczyłem się w kierunku na Wilkowice.
Po krótkim, może 500m podjeździe skręciłem na początek dzisiejszej ściany płaczu. Najpierw ukazał mi się taki oto widok:
Nie wiem cóż oni tu budują? Wygląda to na coś z wodą związanego.
Później minąłem tzw. Wilczysko bazę noclegową złożoną z bodaj 15 domków o powierzchni wewnątrz może 4 m2 na 4 osoby - pierwszy wypad harcerski tam odnotowałem, 10 lat mając :) To były czasy ;)
Dalej okazało się, że na razie to były popłuczyny po podjeździe, który zaczynał się chwilę później. Jak na moje oko, to jest chyba najbardziej sztywny podjazd w okolicy. Ani wymienianych we wstępie, ani Kubalonki nie zapamiętałem tak jak zapamiętam ten :)
Na górze chwila przerwy na standardowego batona + foty i w dół.
Baza do tras narciarskich na Magurce. Wybudowana tej zimy, zobaczymy czy interes będzie się kręcić.
W czasie kiedy piąłem się do góry, słońce schodziło coraz niżej, toteż zapolowałem na lekki zachodzik:
Na fotce na zachód to nie wygląda, ale ustalmy że było blisko ;)
Zrobiło się też nieprzyjemnie chłodno, a ja ubrany na te 5-10 stopni, także na zjeździe lekko odmarzłem.
Później przez Bystrą do domu.
Muzycznie po staremu, za to na PC utknęło mi to:
#