d72 - Chrzcimy szosę
Wtorek, 12 czerwca 2012
26.90
km
Teren -
0.00
km
Czas -
01:06
Średnia -
24.45
km/h
V max teren -
0.00
km/h
HR max -
198
( 97%)
BPM
HR avg -
147
( 72%)
BPM
863
kcal
20.0
°C
Tęczowy
Po odebraniu KATa z Gemmy (hamulce jak nowe, dzięki Remik!) przysposobiłem się na rower i między kolejnymi opadami, wyskoczyłem sprawdzić Tęczowego :)
Miało być podobnie jak niedawno, ale już po kilku kilometrach pewne było, że przy nadchodzącej ulewie, Goczałki to maks.
W Mazańcowicach wypatrzyłem kolejną, większą chmurę i zamiast w prawo na Goczałki, jadę prosto na Międzyrzecze Dolne, z którego 10% podjazdem (cholernie twarde przełożenia są, ciekawie będzie :P ) kieruję się na Wapienicę. Tam przerwa w TM, gdzie atmosfera się lekko kisi, trochę jak w Intersporcie czy innej sieciówce zaczynam się tam czuć, a szkoda :/
Później w deszczu do domu. Wnioski? Rower czad, nie ma porównania do Romana (11 a 15 kilo, choćby to ;) ), parę rzeczy jeszcze zmienię na te dostane gratis, ale to muszę trochę czasu wygospodarować.
Miało być podobnie jak niedawno, ale już po kilku kilometrach pewne było, że przy nadchodzącej ulewie, Goczałki to maks.
W Mazańcowicach wypatrzyłem kolejną, większą chmurę i zamiast w prawo na Goczałki, jadę prosto na Międzyrzecze Dolne, z którego 10% podjazdem (cholernie twarde przełożenia są, ciekawie będzie :P ) kieruję się na Wapienicę. Tam przerwa w TM, gdzie atmosfera się lekko kisi, trochę jak w Intersporcie czy innej sieciówce zaczynam się tam czuć, a szkoda :/
Później w deszczu do domu. Wnioski? Rower czad, nie ma porównania do Romana (11 a 15 kilo, choćby to ;) ), parę rzeczy jeszcze zmienię na te dostane gratis, ale to muszę trochę czasu wygospodarować.