d66 - Pszczyna
Wtorek, 29 maja 2012
71.81
km
Teren -
3.00
km
Czas -
03:21
Średnia -
21.44
km/h
V max teren -
0.00
km/h
HR max -
182
( 89%)
BPM
HR avg -
134
( 65%)
BPM
2220
kcal
23.0
°C
Ultra Sport
Dzisiejsze kompensacyjne kulanko wycelowałem w Pszczynę.
Na dzień dobry dojazd na Goczałkowice, gdzie robię chwilową przerwę, głównie po to by rozprostować kości - 18 km w I i II strefie nie wymusiło nic więcej :)
Następnie kieruję się na północ zaporą, by po chwili wskoczyć na drogę. Po paru kilometrach ukazuje mi się tablica:
Dzisiaj cały czas kręciłem się wzdłuż/obok WTR
Przecinam główną i nim się zorientowałem, wylądowałem na rynku:
Z niego kieruję się do Parku Zamkowego, by pokręcić w mega atrakcyjnych okolicznościach przyrody:
Po chwili oddechu wracam na Zaporę tą samą drogą i włączam tryb błądzenia :) Czyli plan pt. wracamy przez Międzyrzecze, wpadamy do Wapienicy, coby dokręcić nieco czasu, no i nie robić z trasy klasycznej "parówy".
Trasa teoretycznie powinna być mi znana, ale jak nią jechałem, to albo w grupie, albo z drugiej strony, toteż było mocno na czuja.
W BB klasycznie, Wapienica-lotnisko-rynek-centrum-dom.
&
Na dzień dobry dojazd na Goczałkowice, gdzie robię chwilową przerwę, głównie po to by rozprostować kości - 18 km w I i II strefie nie wymusiło nic więcej :)
Następnie kieruję się na północ zaporą, by po chwili wskoczyć na drogę. Po paru kilometrach ukazuje mi się tablica:
Dzisiaj cały czas kręciłem się wzdłuż/obok WTR
Przecinam główną i nim się zorientowałem, wylądowałem na rynku:
Z niego kieruję się do Parku Zamkowego, by pokręcić w mega atrakcyjnych okolicznościach przyrody:
Po chwili oddechu wracam na Zaporę tą samą drogą i włączam tryb błądzenia :) Czyli plan pt. wracamy przez Międzyrzecze, wpadamy do Wapienicy, coby dokręcić nieco czasu, no i nie robić z trasy klasycznej "parówy".
Trasa teoretycznie powinna być mi znana, ale jak nią jechałem, to albo w grupie, albo z drugiej strony, toteż było mocno na czuja.
W BB klasycznie, Wapienica-lotnisko-rynek-centrum-dom.
&