d41 - Deszczowo, technicznie
Czwartek, 5 kwietnia 2012
24.85
km
Teren -
8.00
km
Czas -
01:32
Średnia -
16.21
km/h
V max teren -
44.00
km/h
HR max -
(%)
BPM
HR avg -
(%)
BPM
kcal
6.0
°C
Ultra Sport
Ten dzień przerwy w środę to dobra rzecz jest. Porządne naładowanie baterii, choć tylko na czwartek ;)
Niestety dzisiaj pogoda sprawiła, że do wyjścia nie wystarczyła naładowana biobateria, potrzeba było również niemało samozaparcia... Od rana szaruga na niebie, ale odłączenie prądu w domu (od soboty, kiedy drzewo walnęło na ulicę, ciągnąc za sobą druty i słupy, elektrycy coś tam dłubią) przekonało mnie, że nie mam tu nic do roboty, toteż wskoczyłem na KATa, aby wykonać planowy trening techniczny.
A jak techniczny, to... Cygan :D Na pierwsze szlify założyłem sobie, że raczej przypatrzę się podjazdom niż zjazdom, bo nie dość, że sezon jeszcze młody, to w dodatku rozoranie ochraniaczy przy podparciu się nie byłoby radosną wieścią.
Jedyny techniczny element ze zjazdów na dziś, to ta ścieżka w poprzek
Jak zaplanowałem, tak zrobiłem i śmigając w większości znanymi już ścieżkami przeskoczyłem pod wyciąg na Szyndzielnię, gdzie wyczaiłem całkiem fajną, szybką i techniczną ścieżkę. Do zapamiętania!
"Widok" z Dębowca
Później wspinaczka na Dębowiec, z którego Konnym (naprawili już dziurę) do Wapienicy już w konkretnej ulewie.
Na koniec do Twomarku/Speca po dętki dla Tomka i z toną wody w butach do domu. Wyszło krótko, ale intensywnie ;)
Muzycznie to w sumie Slash
Niestety dzisiaj pogoda sprawiła, że do wyjścia nie wystarczyła naładowana biobateria, potrzeba było również niemało samozaparcia... Od rana szaruga na niebie, ale odłączenie prądu w domu (od soboty, kiedy drzewo walnęło na ulicę, ciągnąc za sobą druty i słupy, elektrycy coś tam dłubią) przekonało mnie, że nie mam tu nic do roboty, toteż wskoczyłem na KATa, aby wykonać planowy trening techniczny.
A jak techniczny, to... Cygan :D Na pierwsze szlify założyłem sobie, że raczej przypatrzę się podjazdom niż zjazdom, bo nie dość, że sezon jeszcze młody, to w dodatku rozoranie ochraniaczy przy podparciu się nie byłoby radosną wieścią.
Jedyny techniczny element ze zjazdów na dziś, to ta ścieżka w poprzek
Jak zaplanowałem, tak zrobiłem i śmigając w większości znanymi już ścieżkami przeskoczyłem pod wyciąg na Szyndzielnię, gdzie wyczaiłem całkiem fajną, szybką i techniczną ścieżkę. Do zapamiętania!
"Widok" z Dębowca
Później wspinaczka na Dębowiec, z którego Konnym (naprawili już dziurę) do Wapienicy już w konkretnej ulewie.
Na koniec do Twomarku/Speca po dętki dla Tomka i z toną wody w butach do domu. Wyszło krótko, ale intensywnie ;)
Muzycznie to w sumie Slash
Dziękuję za życzenia :). To ja życzę oczywiście smacznego śniadania, z mnóstwem białek i węgli. No i żeby koła nigdy nie przypominały jajek, i żeby producentom nagle spodobał się pomarańczowy kolor :D
Z polskiego mam 3, więc jest wiersz biały :D
Z polskiego mam 3, więc jest wiersz biały :D
Też bym sie wybrał:p
Dawid | 20:30 czwartek, 5 kwietnia 2012 | linkuj |
I nie dał znać że jedzie pojeździć...
Komentuj