d116 - Witamy w piekle
Poniedziałek, 17 września 2012
36.68
km
Teren -
0.00
km
Czas -
01:25
Średnia -
25.89
km/h
V max teren -
0.00
km/h
HR max -
190
( 93%)
BPM
HR avg -
155
( 75%)
BPM
1182
kcal
19.0
°C
Tęczowy
Dzisiejszy intensywny trening szosowy zaczynam od interwałowego ataku na Przegibek, najprawdopodobniej pobijając rekord, ale muszę przyglądnąć się trackowi na Endo, bo nie włączyłem stopera od razu.
Dalej jak zwykle przyjemny zjazd, pogadanka z gościem chcącym mnie przekonać, "że tak się nie jeździ, bo ktoś mnie PRZYPADKIEM potrąci" i wizyta w serwisie po klocki do Kata, bo żywiczne to jakaś masakra jest :)
Później przeskok Olszówka na lotnisko i do domu.
Dalej jak zwykle przyjemny zjazd, pogadanka z gościem chcącym mnie przekonać, "że tak się nie jeździ, bo ktoś mnie PRZYPADKIEM potrąci" i wizyta w serwisie po klocki do Kata, bo żywiczne to jakaś masakra jest :)
Później przeskok Olszówka na lotnisko i do domu.
Wyszło całkiem ładnie przecież :)
Bo jakoś nie zauważyłem tych rysunków po prawej. Sam to to robiłeś? :)
Majstrowałeś przy szablonie? ;)
Komentuj