d42 - Objazd BM we Wrocławiu


Poniedziałek, 9 kwietnia 2012


77.24

km

Teren -

50.00

km

Czas -

04:25

Średnia -

17.49

km/h

V max teren -

45.00

km/h

HR max -

200

( 98%)
BPM

HR avg -

156

( 76%)
BPM

4096

kcal

10.0

°C

Ultra Sport

Kolejność zdjęć i opisu jest absolutnie przypadkowa - pamięć już nie ta ;)


Dzisiejszy wypad odbył się pod patronatem, przewodnictwem Tomka.


Pausenbrot ;)

Czas jakiś temu ugadaliśmy się na wspólny objazd Wrocławskiego Mega. Zabrałem się z rodzinką do samochodu w 3 rowery, coby ojciec wraz z siostrą pokręcili się po Wrocku w czasie kiedy z Tomkiem będziemy szukali jakże profesjonalnie przygotowanej przez BM trasy. Bo to, że śladu gpx nie ma na tydzień przed startem, a mapka na stronie jest nieaktualna to niestety, totalna amatorka :/


Znaleźliśmy 3 znaki. Na 60 km :D

Po ugoszczeniu nas przez rodzinę Tomka (przekaż Tomku, że wszystko było GENIALNE ! :D ) ruszyliśmy się w kierunku startu. Na początek Tomek pokazał mi ścieżki które ma właściwie pod samym domem, następnie wylądowaliśmy pod Sedesem:



Po 9 km od startu wylądowaliśmy na boisku, gdzie w przyszłą niedzielę będzie Bike Maratonowy młyn.


Tomek próbuje wymyślić co autor trasy miał na myśli ;)

Trasę pamiętam jak przez mgłę, nic poważnego na niej się nie znalazło, sporo okazji do ataku/stracenia pozycji będzie, bo właściwie koło 60-70% (wybaczcie, mat-fiz-inf ;) ) biegnie po szerokich duktach.



W pewnym momencie dojechał do nas inny kolarz startujący na mega, ale kiedy zrobiliśmy sobie przerwę na batony, to nam uciekł. Po 20 km znaleźliśmy go siedzącego na trasie z walniętą dętką :/


Ktoś z wieży się nam przygląda



Z ciekawszych fragmentów to na pętli MEGA/GIGA są dwa zjazdy - jeden nietrudny ale bardzo szybki, drugi już trudniejszy, po rozrytej ziemi, wąski, podłoża może jest na dwie opony - może być nieciekawie jak ktoś poleci. No bo nie ja :D



Wspomniany zjazd

Oprócz tego jest też jeden piaskowy podjazd - jak doschnie dogłębnie to będzie wesoło :D Dzisiaj jeszcze można było złapać przyczepność nawet na stojaka:



Ciekawa jest spora część powrotnej strony na MINI - parę singli się udało wkręcić, będzie przyjemniej :) Nawet agrafkę!


Minę mam... ciekawą ;)


Z ciekawszych rzeczy, to Tomek próbował pływać z rowerem, nie wiedzieć czemu, nie udało mu się :D Na całe szczęście błoto przeschło dość szybko ;) No i dzika spotkaliśmy :) Po drodze urządziliśmy sobie małą Premię Górską, którą chyba nawet wygrałem :)


Już w drodze powrotnej pod stadionem

Tomku jeszcze raz dzięki!

Wrocek jeśli o ścieżki chodzi to zdecydowanie jest:

Komentarze:

tajemniczyjogurt | 19:39 wtorek, 10 kwietnia 2012 | linkuj |
Rzeczywiście trasa jest raczej kondycyjna, ale technika się przyda, gdy będziesz musiał wyprzedzać na tych singielkach D:

Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ienap
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]