d28 - No, wreszcie
Wtorek, 13 marca 2012
30.95
km
Teren -
0.50
km
Czas -
01:43
Średnia -
18.03
km/h
V max teren -
0.00
km/h
HR max -
177
( 85%)
BPM
HR avg -
149
( 71%)
BPM
1232
kcal
4.0
°C
Po tygodniowej absencji - rodzinne zjazdy, wykłady, wsiadłem znów na Krążkownik szos :)
Mając świadomość, że po tygodniu przerwy szanse na to, że zrealizuję w pełni założenie z planu są żadne, postanowiłem trzymać się go dziś raczej ogólnie.
Okazało się, że obawy moje były raczej przesadzone, bo jechało mi się zacnie, a i blisko założeń byłem.
Śmignąłem do Jaworza, by pokręcić się ichnimi uliczkami, a później wróciłem przez Cygański, by na końcu popiracić w centrum :)
BTW: Doszła do mnie paczka, którą dostałem od bikepure.org w zamian za darowiznę - spodziewałem się jednego kompletu opaska+podkładka pod mostek, a dostałem 4 opaski i 3 podkładki :D Także nadmiary poszły po znajomych, niech się idea szerzy :)
Muzycznie My Riot (się przypominało wakacyjne śmiganie ;) ), Hunter, oraz Black Label Society:
Mając świadomość, że po tygodniu przerwy szanse na to, że zrealizuję w pełni założenie z planu są żadne, postanowiłem trzymać się go dziś raczej ogólnie.
Okazało się, że obawy moje były raczej przesadzone, bo jechało mi się zacnie, a i blisko założeń byłem.
Śmignąłem do Jaworza, by pokręcić się ichnimi uliczkami, a później wróciłem przez Cygański, by na końcu popiracić w centrum :)
BTW: Doszła do mnie paczka, którą dostałem od bikepure.org w zamian za darowiznę - spodziewałem się jednego kompletu opaska+podkładka pod mostek, a dostałem 4 opaski i 3 podkładki :D Także nadmiary poszły po znajomych, niech się idea szerzy :)
Muzycznie My Riot (się przypominało wakacyjne śmiganie ;) ), Hunter, oraz Black Label Society: