Tour de Pologne - etap IV


Środa, 3 sierpnia 2011


80.91

km

Teren -

0.80

km

Czas -

03:30

Średnia -

23.12

km/h

V max teren -

0.00

km/h

HR max -

188

( 92%)
BPM

HR avg -

(%)
BPM

kcal

20.0

°C

Ultra Flite

Pojechałem z nadzieją zobaczenia czegokolwiek do Cieszyna na finisz etapu.

Droga do zleciała nawet, nawet, choć zmiana pogody lekko mnie ścięła i dopiero po 20-30 km zacząłem jechać swoje.



Kiedy znalazłem sobie wreszcie miejsce, z którego widać było metę, wszystko obróciło się przeciwko mnie. Możnaby wręcz rzec, że wszechświat nie chciał abym tam stał. No bo jak inaczej wytłumaczyć:
-tatuśka sadzającego sobie na barana córkę (10 zdjęć do wywalenia)
-jego syna podnoszącego na rękach brata (tylko 2 w plecy)
-2 gości mierzących no, ze 2 metry (oboje o głowę ode mnie wyżsi, a swoje 184 cm mam)
-nie wspominając o cudownym wzmożeniu ruchu kiedy akurat przejeżdżali kolarze :P



Suma summarum, zostały mi 4 fajne foty, no i papierowa łapa ze Skandii :P


Zwycięzca

Kiedy się zbieraliśmy (Paweł po robocie czekał na mnie), podeszła do nas babka, na oko 60tka, z wnuczką i się mnie pyta:

"A czy mogłabym zrobić wnusi z panem zdjęcie?"
-No ale.. ale ja nie startowałem, tylko oglądam
"Nieważne"
<W tym momencie Paweł nie wytrzymał i odstawił banana od ucha do ucha>
"A to z panem też bym mogła?"

No i figurujemy teraz w czyimś albumie :)

Powrót przez Ustroń, wizyta z Kuniem w KFC i do domu.

Komentarze:

Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tynie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

KategorieKategoria Asfaltem, Z ekipą Komentarze Komentarze 0 Data 04.08.2011 Top W górę