Cianizna
Środa, 16 lutego 2011
36.76
km
Teren -
0.00
km
Czas -
01:49
Średnia -
20.23
km/h
V max teren -
0.00
km/h
HR max -
(%)
BPM
HR avg -
(%)
BPM
kcal
-3.0
°C
Ultra Flite
Po ciężkim psychicznie dniu, wyciągnąłem się w zdecydowanie nie rowerową pogodę z zamiarem przejechania mojej nowej traski do katowania się w tlenie.
Szczerze, nie pamiętam kiedy jazda na rowerze była dla mnie równie nieprzyjemna co dziś. W dodatku cały FL na łańcuchu gdzieś wyparował i jechałem w genialnej muzyce.
Mimo wszystko, nadal rower kocham :)
Szczerze, nie pamiętam kiedy jazda na rowerze była dla mnie równie nieprzyjemna co dziś. W dodatku cały FL na łańcuchu gdzieś wyparował i jechałem w genialnej muzyce.
Mimo wszystko, nadal rower kocham :)
Rower uzdrawia :D
Wczoraj nasmarowałem łańcuch słonecznikowym, po 36 km zaczął odpadać. Smarowałem o drugie, co trzecie ogniwo mniej więcej. Dzisiaj poleję na wszystkie, zobaczymy ile wytrzyma :D.
Czemu była nieprzyjemna?
Czemu była nieprzyjemna?
Komentuj